Autorka artykułu:
Dowiedz się więcej o e-booku >> kliknij tutaj.
.
Alergia pokarmowa to odpowiedź układu immunologicznego na białko (alergen) zawarte w pożywieniu. Organizm psa rozpoznaje konkretne białka jako zagrożenie i uruchamia reakcję immunologiczną – zazwyczaj zależną od przeciwciał IgE lub IgG. W wyniku tego procesu pojawiają się objawy zapalne, najczęściej skórne i/lub żołądkowo-jelitowe. To zaburzenie immunologiczne, które wymaga wyeliminowania konkretnego alergenu, a nie tylko łagodzenia objawów. Można się spodziewać, że prawdziwe alergie pokarmowe są znacznie rzadsze niż się powszechnie uważa (Cave, 2006).
Z kolei nietolerancja pokarmowa, to niepożądana reakcja organizmu na dany składnik pożywienia, przy której nie jest angażowany układ odpornościowy, problemem jest trawienie lub metabolizowanie składników i nie wymaga tak restrykcyjnej diety do końca życia. Innymi słowy, jeśli mamy do czynienia z nietolerancją oznacza to że jelita nie są zdolne do prawidłowego strawienia pokarmu, a najczęściej wynika ona ze złego stanu jelit. Dzięki regeneracji i odbudowie jelit, odpowiedniemu wsparciu odporności i detoksu, możemy na zawsze zażegnać objawy "alergii". Więcej na ten temat pisałam w e-booku Pies z tarczą >> KLIK.
Dlaczego więc w większości przypadków mówi się, że pies ma alergię, a rzadko wspomina o nietolerancjach? Najpewniej dlatego, że objawy w tych dwóch przypadkach mogą być bardzo podobne (biegunka, problemy skórne, itd.), tak więc bez problemu można wtedy zalecić karmę dla psa alergika.
Karma hipoalergiczna dla psa to produkt stworzony właśnie z myślą o psach cierpiących na alergie lub nietolerancje pokarmowe. Zamiast próbować zrozumieć, dlaczego coraz więcej psów ma alergie, czy problemy z jelitami i rozwiązać problem u podstaw, stworzono produkt, który idealnie się sprawdza w takich sytuacjach (a biznes się kręci - przepraszam, nie mogłam się powstrzymać :) ).
Karma hydrolizowana dla psa to karma, w której białko zostało poddane procesowi hydrolizy – rozbicia na mniejsze cząsteczki (peptydy), by nie były rozpoznawane przez układ odpornościowy psa jako alergeny. Teoretycznie oznacza to, że organizm psa nie powinien reagować alergicznie na takie białko. Dlaczego teoretycznie? Bo badania pokazują, że jest inaczej, o tym więcej poniżej.
Do produkcji takiego białka używane są wyłącznie uboczne produkty pochodzenia zwierzęcego (UPPZ) kategorii 3, tj. tusze i części tusz, które nie mogą zostać spożyte przez człowieka z powodów handlowych; łby drobiowe, skrawki, rogi, stopy, kości, pióra, szczecina świńska zwierząt nie wykazujących objawów choroby, natomiast nie nadających się do spożycia przez ludzi, padłe zwierzęta gospodarskie i towarzyszące, odtłuszczone kości, skwarki i osad z centryfug lub separatorów otrzymany w procesie przetwarzania mleka*.
* Tak wynika z rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE): https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=celex%3A32009R1069.
Badanie 1: Masuda i in. (2020)
To badanie obaliło jeden z podstawowych mitów dotyczących karm hydrolizowanych: że są one immunologicznie „niewidoczne” dla organizmu psa.
W skrócie: Naukowcy ocenili aktywność limfocytów T w odpowiedzi na hydrolizowane diety u psów z potwierdzoną nadwrażliwością pokarmową. Oczekiwano, że białka poddane hydrolizie nie wywołają reakcji immunologicznej.U 5 z 11 psów zaobserwowano znaczny wzrost proliferacji limfocytów CD4+ po kontakcie z karmą hydrolizowaną – czyli komórki układu odpornościowego zostały pobudzone, a stan zapalny podtrzymany. Oznacza to, że hydroliza nie była wystarczająca, by całkowicie "ukryć" alergen, więc przy użyciu takiej karmy możemy osiągnąć cel inny od zmierzonego.
Badanie 2: Roitel i in. (2017)
Badanie pokazujące, że nawet bardzo silnie hydrolizowane karmy komercyjne zawierają białka zdolne do wiązania się z przeciwciałami IgE, odpowiedzialnymi za reakcje alergiczne.
W skrócie: Zespół badawczy zbadał 10 komercyjnych karm dla psów oznaczanych jako „hydrolizowane” (zarówno karmy suche, jak i mokre). Użyto psiej surowicy krwi zawierającej IgE przeciwko konkretnym alergenom. W każdej z badanych karm wykryto białka wiążące IgE – czyli potencjalnie alergizujące. W niektórych próbkach znaleziono resztki białek sojowych, drobiowych i rybnych, które pomimo hydrolizy były nadal immunologicznie aktywne, co wskazuje na to, że produkty oznaczone jako „hipoalergiczne” mogą zawierać białka aktywujące układ odpornościowy.
Podsumowując: Sucha karma dla psa z hydrolizowanym białkiem nie jest gwarancją braku reakcji alergicznych. Jakość i stopień hydrolizy nie są jednolite – wiele zależy od producenta.
Z zamysłu karmy weterynaryjne są to produkty, które mają budzić zaufanie – są zalecane przez lekarzy weterynarii, dostępne często tylko w lecznicach, powstają we wspaniałych laboratoriach, są testowane, terapeutyczne, lecznicze, itd. Jednak, szczerze mówiąc, nie znam karmy weterynaryjnej, która by leczyła...
Po pierwsze, powstają ze składników absurdalnie słabej jakości:
odpady poubojowe (np. hydrolizat z piór drobiowych, mączki z wnętrzności),
słabej jakości źródła tłuszczu (oleje rafinowane, tłuszcz zwierzęcy bez wskazania pochodzenia),
wypełniacze (celuloza, pulpa buraczana, mączki roślinne),
sztuczne dodatki (konserwanty, barwniki, aromaty).
A teraz, odpowiedz sobie szczerze na pytanie - czy chciał_byś żywić się takim posiłkiem w czasie choroby lub przewlekłego stanu zapalnego?
Po drugie, maskują objawy, a nie działają u podstaw zawirowań zdrowotnych u psa. Karmy weterynaryjne nie usuwają przyczyny problemu (np. alergenu, toksyny, złej diety, infekcji), ale dzięki odpowiednio dobranym składnikom diety (słabej jakości, przypominam) zmieniają warunki, w których organizm lepiej „znosi” chorobę. Przykłady:
Alergia - zamiast znaleźć i wykluczyć uczulające białko – podajemy silnie przetworzoną karmę, w której białko zostało rozdrobnione i ukryte.
Cukrzyca - zamiast poprawić metabolizm glukozy przez zmianę aktywności i świeżą dietę – ograniczamy skoki cukru przez karmę z dużą zawartością błonnika i małą ilością skrobi.
Na obronę karm weterynaryjnych podam jeden argument - one naprawdę ułatwiają życie weterynarzom, bo przecież nie leczą oni tylko psów i musieliby znać się na żywieniu większości zwierząt. Dlatego takie karmy są dla nich ogromnym ułatwieniem. Problem z wątrobą? Weźmy z lecznicowej półki coś z nazwą hepatic lub low fat. Objawy alergii? Na to jest innowacyjna sucha karma z hydrolizowanym białkiem. Coś zaczyna się dziać z nerkami? Wprowadźmy karmę renal. Raz, dwa załatwione i kolejny pacjent. Nie trzeba wchodzić w detale, analizować składów, indywidualnie dobierać składników pod danego psa.
W związku z powyższym powtórzę kolejny raz - weterynarze nie powinni być autorytetami w dziedzinie żywienia psów - chyba, że są w tym wyspecjalizowani, bo klasyczni weci, po prostu nie mają o diecie psa bladego pojęcia.
Jako lepszą i skuteczniejszą metodę w określaniu potencjalnego alergenu oraz wyciszaniu stanu zapalnego/nadmiernej reakcji układu odpornościowego jest dieta eliminacyjna.
Dieta eliminacyjna polega na wprowadzeniu nowego źródła białka i węglowodanów, których pies nigdy wcześniej nie jadł – np. mięso koniny i bataty – przez minimum 8 tygodni. Jeśli objawy ustąpią, następnie wprowadza się pojedynczo inne składniki i obserwuje reakcję. Dodatkowo przy tym stosuje się środki wspierające układ pokarmowy i odpornościowy oraz detoks organizmu. Więcej o diecie eliminacyjnej pisałam tutaj >> KLIK oraz w e-booku >> KLIK.
Dieta domowa dla psa alergika, najlepiej ustalona z psim dietetykiem, to najlepsza opcja, bo pozwala na pełną kontrolę nad składnikami. Przy diecie domowej możemy unikać ukrytych alergenów (np. konserwantów obecnych w karmach, czy białek roślinnych, które również mogą uczulać) i znacznie poprawia ogólną kondycję psa. Ważne: dieta musi być zbilansowana – suplementacja, proporcje wapnia do fosforu i obecność wszystkich niezbędnych składników odżywczych.
Na rynku obecne i dosyć popularne są również karmy monoproteinowe - zawierające jedno źródło białka, które wydają się być dobrą alternatywą dla diety domowej. W 2013 roku doktor Ricci wraz z zespołem badawczym przebadała dwanaście karm monoproteinowych i jedynie dwie z tych dwunastu rzeczywiście zawierało tylko te białka, które zostały wymienione w oficjalnym składzie karmy. Karmy monoproteinowe są najczęściej produkowane przy użyciu maszyn, które wcześniej używane były do produkcji innej karmy monoproteinowej. Nie powinno więc dziwić, że objawy nietolerancji mogą wystąpić u psa teoretycznie spożywającego zupełnie nowe białko, bo jest mocno prawdopodobne, że jada on także to białko, którego opiekun chce uniknąć. Ponadto psy mogą także reagować na syntetyczne dodatki witaminowomineralne, którymi bilansowane są karmy.
Psi dietetyk to specjalista, który pomoże dobrać indywidualną dietę opartą na analizie objawów, wynikach badań oraz historii żywieniowej psa. To szczególnie ważne w przypadku alergii przewlekłych lub trudnych do zdiagnozowania.
Alergie i nietolerancje pokarmowe u psów są złożonymi, wieloczynnikowymi problemami. Obejmują nie tylko nieprawidłową reakcję immunologiczną, ale też:
zaburzenia mikrobioty jelitowej (dysbioza),
uszkodzenie bariery jelitowej („nieszczelne jelito”),
przewlekłe stany zapalne,
stres metaboliczny i oksydacyjny,
niedobory składników odżywczych i antyoksydantów.
Z tego względu żadna gotowa karma nie jest w stanie skutecznie rozwiązać tych problemów u podstaw. Właśnie tutaj wkracza specjalista – psi dietetyk – który prowadzi psa (i jego opiekuna) krok po kroku.
Konsultacja z weterynarzem i/lub psim dietetykiem.
Wykonanie badań (wykluczenie pasożytów, infekcji).
Wdrożenie diety eliminacyjnej z odpowiednią suplementacją.
Obserwacja reakcji i prowadzenie dziennika żywieniowego.
Stopniowe rozszerzanie diety pod kontrolą specjalisty.
_______
Źródła:
Ricci R, Granato A, Vascellari M, Boscarato M, Palagiano C, Andrighetto I, Diez M, Mutinelli F. Identification of undeclared sources of animal origin in canine dry foods used in dietary elimination trials. J Anim Physiol Anim Nutr(Berl). 2013 May;97 Suppl 1:32-8. doi: 10.1111/jpn.12045. PMID: 23639015.
Masuda K, Sato A, Tanaka A, Kumagai A. Hydrolyzed diets may stimulate food-reactive lymphocytes in dogs. J Vet Med Sci. 2020 Feb 18;82(2):177-183. doi: 10.1292/jvms.19-0222. Epub 2019 Dec 25. PMID: 31875597; PMCID: PMC7041975.
Roitel O, Bonnard L, Stella A, Schiltz O, Maurice D, Douchin G, Jacquenet S, Favrot C, Bihain BE, Couturier N. Detection of IgE-reactive proteins in hydrolysed dog foods. Vet Dermatol. 2017;28(6):589-e143.
Nicholas J. Cave, Hydrolyzed Protein Diets for Dogs and Cats, Veterinary Clinics of North America: Small Animal Practice, Volume 36, Issue 6, 2006,
Pages 1251-1268,
Morgan J., Keeping Your Pets Naturally Healthy: Holistic Care and Nutrition for Dogs & Cats, 2023
https://www.bonza.dog/2025/06/hydrolysed-protein-dog-food-efficacy-risks/?srsltid=AfmBOorPFhR46DHx-ltJGvNPfX8uP7HTkSHDLCjRqMcmc6dkMa1KTgw8
Do stworzenia strony wykorzystano kreator stron www WebWave